Od Blackjack: Rozdział dedykowany mojej kochanej Zosi, która obchodzi dziś swoje 13 urodzinki <3 Wszystkiego najlepszego kochana! Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności i samych 5 i 6 w szkole haha <3 KC:*
*** Oczami Julii ***
W drzwiach stał cały zespół One Direction. Z Malikiem na czele. Nie wiem dlaczego, ale miałam ochotę zabić tego gnojka.
- Hej chłopaki. - powiedziałam i się uśmiechnęłam. - A ty czego tu chciałeś debilu?! - zwróciłam się do Malika.
- Co się stało Dżus? O co ci chodzi? - zapytał Liam. Zaprowadziłam ich na kanapę do salonu, a sama podeszłam do telewizora i pokazałam zdjęcie. Chwilę potem przyszła Olka i gdy zobaczyła Zayna, myślałam, że wydrapie mu oczy. Już miała mu wszystko wygarnąć, ale ją powstrzymałam. Wszyscy byli wpatrzeni w telewizor. Po chwili Malik wstał z kanapy i wyszedł z domu.
- Co tu się dzieje? - powiedziała Zuza cała opuchnięta na twarzy, ze wzrokiem pytającym.
- Wyszedł - szepnęłam do niej. Zerwała się i tak jak Zayn wybiegła z domu.
*** Oczami Zuzy ***
Wyszłam z domu.W oddali zobaczyłam Malika. Podbiegłam kawałek.
- Jak mogłeś!? - krzyczałam zapłakana.
Stałam nieruchomo. Podszedł do mnie Zayn.
- To nie tak, nie tak jak myślisz! - powiedział. Strzeliłam mu w t było mwarz.
- Zdradziłeś mnie! Po co te gierki skoro mnie nie kochasz?! - krzyczałam.
- Kocham Cię!

-
Jakbyś mnie kochał, to byś mnie nie zdradził! - powiedziałam i
pobiegłam do domu. Zamknęłam drzwi, oparłam się o nie i rozpłakałam się. Łzy same
poleciały...
- Csii mała, wszystko będzie dobrze.. - usłyszałam ciepły głos Liama. Wstałam i przytuliłam się do niego.
- Liam, ja.. ja go kochałam.. a on... on mnie zdradził! - łkałam. Nie mogłam znieść myśli, że całował się z inną, mówiąc, że mnie kocha.
- Chodź mała. Opowiesz mi wszystko, od początku do końca. Idź już do pokoju, ja zaraz do Ciebie dojdę słoneczko.
- Dobrze..
Poszłam do mojego pokoju. Chwilę po mnie przyszedł Li. Opowiedziałam mu od początku, jak bardzo nudziło mi się w domu, poszłam robić zdjęcia na bloga i przy oglądaniu Olka zauważyła Zayn'a, który całuje się z jakąś blondi. On o nic więcej nie pytał, tylko mnie przytulił.
* Oczami Julii *
Strasznie szkoda było mi Zuzy. Cały dzień płakała. W końcu się wkurzyłam. Ona jest moją przyjaciółką. Nie pozwolę, aby tak bezczelnie ją krzywdzono. Ubrałam się, pomalowałam i wyszłam. Zamówiona wcześniej taksówka już czekała przed domem.
Po około 30 minutach byłam pod willą chłopaków. Zapukałam. Otworzył mi Harry.
- Cześć kotku.. - mruknął mi do ucha i pocałował w policzek.
- Hej. Jest może Malik? - zapytałam i zdenerwowana tupałam prawą nogą. Harry popatrzył na mnie zdziwiony i oznajmił, że jest u siebie. Szybko poszłam do jego pokoju. Nie pukając weszłam do środka. Siedział na łóżku robiąc coś na laptopie.
- Ty świnio! Ty pieprzony dupku! Jak mogłeś jej to zrobić?! Ona cię kochała! A ty ją zdradziłeś z jakąś pustą, wytapetowaną lalunią! - krzyczałam i rzuciłam w nim zdjęciami, na którym jest on i Perrie. Zayn spojrzał na mnie. W jego oczach było widać.. smutek?
- To nie tak jak myślisz.. - powiedział załamującym się głosem.
- Jak to nie kurwa?! Zdradziłeś ją i tyle! Wiesz co ci powiem?! Jesteś jej pierwszym chłopakiem po zerwaniu z Arkiem! Tamten rozkochał ją w sobie, zaciągnął do łóżka a potem rzucił, jak jedną, zwykłą szmatę! Zuza nie mogła się po tym pozbierać! Jesteś okropny!
- Daj mi to wytłumaczyć! - powiedział podniesionym tonem.
- Masz 5 minut.
- Nie chciałem tego.. Modest! mnie do tego zmusił. Mam udawać chłopaka Perrie, żeby rozsławić One Direction i Little Mix. Kocham Zuzę, jak nikogo innego, ale nie mogę.. Zagrozili, że jeśli tego nie zrobię, mam odejść z zespołu.. - płakał. Wierzyłam mu.
*Oczami Zuzy*
Byłam sama w domu.. Znowu.. Nie mogłam wytrzymać tego psychicznie. Poszłam szybko do sklepu, kupiłam papierosy, żyletki i kilka butelek whisky. Kasjerka popatrzyła się na mnie dziwnie, ale nic nie mówiła. Wróciłam do domu. Zapaliłam fajkę, upiłam kilka łyków z butelki i przejechałam żyletką po ręce.. Syknęłam. Kilka kropli krwi spłynęło na moją pościel. Znowu przejechałam ostrzem po nadgarstku. Nic już nie czułam. Nie chcę żyć. Nie mam dla kogo. Chcę umrzeć.
~*~
Rozdział pisały: D. Malik & Blackjack
Cześć miśki! Mam nadzieję, że się podoba. Teraz się trochę porobiło, no nie? :> Przepraszamy, że czekaliście tak długo, ale jak tłumaczyłam w poprzednim poście zaczęłyśmy gimnazjum i wgl.
Jeśli pod tym rozdziałem pojawi się 20+ komentarzy, nowy rozdział pojawi się jutro :D
Kocham was! Blackjack :33
ANONIMKI SIĘ PODPISUJĄ